szałwia

 Nie wiedzieć czemu, kwitnienie łąkowej szałwii zawsze kojarzyło mi się z sierpniem i końcem wakacji, chociaż naukowo to szałwia kwitnie od czerwca, a nawet od końca maja. Tyle że jak się taką szałwię przy okazji sianokosów zetnie przed kwitnieniem lub na jego początku, to kwitnie właśnie w drugiej połowie sierpnia. I dlatego o szałwii w sierpniu. 

Szałwia łąkowa i gatunki pokrewne (które nawiasem mówiąc tworzą nieskończone kombinacje mieszańców) rośnie sobie i kwitnie na suchych łąkach, przydrożach, zboczach, nasypach. U nas - może z powodu koszenia, a może z powodu zmieszania z innymi szałwiami - nie zdarzało się jej dorastać do przepisowego metra, zwykle kończyła na 40-60 centymetrach. Kwitła na niebiesko lub fioletowo. 

Szałwia przyciąga trzmiele i pszczoły, może być niezła rośliną ozdobną, jeśli jej nie będziemy za  bardzo podlewać, a czasami, choć z gorszym skutkiem, bywa używana jako zamiennik szałwii lekarskiej. Tej kupowanej jako suszone listki w aptece lub ziółko w doniczce w supermarkecie.

Szałwia lekarska rośnie u nas w ogródkach i na plantacjach, a uprawia się ją jako roślinę przyprawową (ostrożnie, ma swoją moc przyprawiającą :) i leczniczą. Napary z szałwii pije się na bolące gardło, na nadmierną potliwość, Podobno pomaga też na niektóre babskie problemy (w tym na urodę). Jest niezastąpiona na gojenie ranek - listek szałwii trzeba zmiąć i przyłożyć do skaleczenia jak babkę. Jest sto razy skuteczniejsza. 

Wiele preparatów szałwii (zwykle z "sal" w nazwie) można kupić w aptekach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz