przepis na pazurki z makiem



Pazurki z makiem to ciasteczka drożdżowe czy może drożdżóweczki podobne nieco do strucli, ale nie wymagające aż takiej staranności i wkładu pracy. Na przykład masę makową na pazurki biorę z puszki, co przy robieniu strucli jest nie do pomyślenia - próbowałam, ale strucla z gotowym makiem nie ma połowy tego smaku. W pazurkach mak z puszki przejdzie.

Nazwa "pazurki" pochodzi od nacięć na  wierzchu ciasteczka, jakby powstałych po przejechaniu pazurzastą łapą. :)
Nacięcia sprawiają, że mokry, puszkowy mak może odparować i ciastko nie pęknie - i to tez jest powód, dla którego masa z konserwy w pazurkach się sprawdzi, a w strucli już nie.

Przygotować: (porcja na ok. 50 ciasteczek, na puszkę maku 85 dag)
1 kilo mąki (około 7 szklanek) do ciasta plus z pół szklanki na podsypanie przy wałkowaniu
30 dag margaryny
7-8 żółtek (ze dwa białka przyda się na smarowanie ciastek, pozostałe można sobie usmażyć albo zrobić bezę), od biedy można dać ze 2 całe jajka plus 3-4 żółtka)
4 łyżki cukru plus cukier waniliowy
szczypta soli
1 szklanka mleka
10 dag drożdży
puszka masy makowej (nie może być zimna)

stolnica, miska do wyrastania ciasta, miska do zrobienia kogla mogla, kubek do rozpuszczenia margaryny, wałek, blacha do pieczenia, papier do pieczenia lub margaryna do smarowania blachy. Jak ktoś lubi przesiewać mąkę, to sitko.

Dokładny opis robienia ciasta drożdżowego patrz "strucle z makiem". Wszystkie składniki oprócz margaryny ocieplić. Tu też zaczynamy od zrobienia zaczynu (drożdże, trochę mąki, podgrzane mleko i 1 łyżka cukru),
 Rozmieszać, zostawić do wyrośnięcia.



W międzyczasie oddzielić żółtka od białek. Ze dwa białka na oddzielny talerz, te będą do smarowania. Pozostałe białka trzeba wykorzystać inaczej, jajecznicę zrobić, upiec sobie bezy albo coś.

zrobić kogelmogel z żółtek, soli, reszty cukru i cukru waniliowego.


Rozpuścić margarynę


Zaczyn pod ściereczką powinien już puszczać bąbelki.

 Dodajemy do niego po trochu mąkę, kogel mogel, stopioną margarynę, jeśli nie całe mleko poszło do zaczynu, to resztę mleka.

Wyrabiamy łyżką.
Jak wszystkie składniki się połączą
 przekładamy na stolnicę,

zagniatamy, rwiemy, sklejamy

- i tak parę razy, bo ciasto musi się napowietrzyć.
 Potem sklejamy w kulkę, wkładamy do miski
przykrywamy ściereczką, stawiamy na poduszkę elektryczną - i niech z godzinę rośnie.


Kiedy ciasto wyrośnie,



bierzemy po kawałku, wałkujemy na omączonej stolnicy na prostokąt, nakładamy z jednego boku "kreskę" z masy makowej,

 zwijamy ciastko (jak paszteciki),


kiedy mak się całkowicie zawinie w ciasto, odcinamy nożem zwiniętą część,


na pozostały prostokąt znowu nakładamy masę,

zwijamy, odcinamy.

 Z jednego prostokąta robi się 3-4 takie rurki.
Otrzymane rurki z ciasta z makiem w środku kroimy w poprzek na małe ciasteczka, mniej więcej długości palca.

Nożem nacinamy z wierzchu pazurki.

Układamy na przygotowaną blachę,  odstawiamy do wyrośnięcia.



Potem  smarujemy białkiem,

pieczemy około 20-25 minut w temp. ok. 200 stopni.
Dopóki nie ostygną, nie układamy jednych na drugich ani nie wkładamy do worka. Potem można.
Ponieważ to ciastka z makiem, raczej przechowywać w lodówce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz