Tojeście i tojady były przyczyną moich pierwszych botaniczno-lingwistycznych refleksji.To-jeść brzmi jak wskazanie dietetyka. To-jad (=trucizna) brzmi jak wskazówka czarownicy :).
Z dziko rosnących tojeści spotykamy u nas najczęściej tojeść pospolitą i rozesłaną.
Tojeść pospolita rosła u nas na skraju lasku i zachwycaliśmy się jej żółtymi kwiatami. Rośnie też na nieużytkach, miedzach, przydrożach. Kwitnie w lipcu i sierpniu.
Tojeść pospolita jest u nas uważana za chwast i rzadko sadzi się ją w ogrodach.
Ma pewne znaczenie jako roślina zielarska, ale u nas tojeści nie zbierano, chyba że na bukiet. Podobno kiedyś robiono z niej barwniki do tkanin.
Tojeść rozesłana, dla odmiany, pełznie po ziemi. To jest to, co czasem kwitnie w lipcu na żółto na wilgotnych trawnikach.
Tojeść rozesłaną można też zobaczyć na wilgotnych, błotnistych drogach i ścieżkach, a coraz częściej w ogrodach i na balkonach, gdzie udaje roślinę zwisającą.
I ta tojeść była ponoć cenną rośliną zielarską, a gdzieniegdzie można znaleźć informacje, że jej kwitki (jadalne) da się używać do dekoracji sałatek. Ale u nas nikt tojeści nie zbierał i nie używał.
Trzecia tojeść, tojeść kropkowana, rośnie w moim ogrodzie jako roślina ozdobna, i też kwitnie w czerwcu-lipcu.
Przyznam, że żadnej uwagi jej nie poświęcam, a wyrasta co roku na nowo i nawet kwitnie. Pewnie po dopieszczeniu byłaby efektowniejsza.
Tojadu nie mam w ogrodzie i w ogrodach widuje się go rzadko, bo jest rośliną silnie trującą (to-jad).
Tojad przypomina ostróżkę, ale ma większe, jakby napompowane kwiatki, kojarzące się kształtem z kapturem. Czasem nazywają go pantofelkami Matki Boskiej, chociaż lepsza jest używana gdzieniegdzie nazwa mordownik :P. Kwitnie najczęściej na niebiesko, rzadko na żółto. Dziko rośnie w górach. Kwitnie od czerwca do sierpnia.
O tak, tojady wyłącznie w górach (Tatry głównie) za to w dużych ilościach.
OdpowiedzUsuńna żywo widzialam go w różnych ogrodach botanicznych i w ogrodzie w krakowskim karmelu. Bałabym się go mieć :P.
Usuń