o wiśniach i czereśniach

Pierwsze dojrzewają czereśnie.
Czereśnie są z reguły większe i słodsze od wiśni. Drzewo czereśniowe też jest dużo większe od drzewa wiśni, i ma trochę inne liście, korę i kwiaty.
Owoce czereśni mogą mieć przeróżne kolory - od żółtego przez różowy i czerwony aż do czerni.

Kiedyś jedliśmy głównie dzikie czereśnie. Drzewa czereśniowe rosły na skraju lasu, być może zasiane z pestek zawleczonych przez ptaki, a być może wyrosłe z pestek po hodowanych czereśniach, wyplutych kilkanaście lat temu :). Drzewa były wysokie, a owoce miały drobne, czerwone i słodkie. Ścigaliśmy się o zjedzenie jak najwięcej tych czereśni z dzikimi ptakami, bo i one pałaszowały słodki owoc na potęgę. Zresztą cala góra drzewa, dla nas mało osiągalna, i tak należała do nich.

Wiśnie rosły w sadzie koło domu. Pierwsze owocowały szklanki - niezbyt duże, jasne, o bezbarwnym soku, a w smaku raczej mdłe (nie żeby nam to przeszkadzało zjadać je w dowolnych ilościach). Potem dojrzewały wiśnie sokowe, ciemne, o ciemnym soku - z nich robiono raczej nalewki niż sok, podobnie jak z czarnych wiśni. Czarne wiśnie dojrzewały najpóźniej. Były drobne, bardzo ciemne i słodkie, a rosły na stosunkowo niskich drzewkach (więc były łatwym łupem :).
Pamiętam alejkę wysadzaną wiśniami na podwórku u babci spod wschodniej granicy. Pamiętam, jak zrywaliśmy wiśnie do małych koszyczków. Pamiętam też, jak zbierałam żywicę, która ciekła z uszkodzonych wiśniowych gałązek. Uszkodzonych, nie chorych - bo jakoś choroby mniej się wtedy wiśni imały. Nikt ich niczym nie pryskał, a grzyby chorobotwórcze nie atakowały drzew. Teraz robią spustoszenie w wiśniowych sadach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz