W maju na ugorach, przydrożach, a nawet na miejskich niekoszonych trawnikach masowo pojawiają się kwiaty - i wcale nie tylko stokrotki. Które i owszem, w maju masowo kwitną.
Pamiętam, że jeszcze w przedszkolu przy okazji spacerów rwaliśmy cale bukiety tych trawnikowych stokrotek na Dzień Matki. Ulubionym zajęciem na szkolnych wagarach :) było wicie z tych stokrotek wianków.
A oprócz stokrotek pod koniec maja na trawnikach można spotkać żywokost.
W zasadzie lubi miejsca raczej wilgotne,
ale rośnie na i na podwórzach, i w parkach, i przy szosach i torowiskach. Żywokost ma w zasadzie kwiaty fioletowe, ale w różnych odcieniach, zdarzają się też różowe i białe. Jest cennym surowcem zielarskim.
Przed południem otwierają się kwiaty kozibrodu, czyli salsefii. Salsefię czasem uprawia się w ogródkach z powodu jadalnych korzeni - podobno można je sobie ugotować.
Kwiaty salsefii w południe się zamykają, a po przekwitnięciu tworzą ogromne dmuchawce.
Salsefia rośnie wszędzie, gdzie jej nie skoszą - na miejskich trawnikach, podwórkach, przy drogach.
Pod koniec maja na niebiesko kwitnie żmijowiec.
W zasadzie to świeżo otwarte kwiaty są purpuroworóżowe, a po zapyleniu niebieszczeją.
Żmijowiec zawiera substancje trujące, zresztą szorstkie i kłujące kwiatostany nie zachęcają do bliższej z nim znajomości. Żmijowiec woli miejsca suche i często rośnie wśród szczawiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz