o zimnych ogrodnikach i zimnej Zośce

 12, 13 i 14 maja to dni "zimnych ogrodników": świętego Pankracego, Serwacego i Bonifacego. 15 maja jest "zimna Zośka". Zwykle około połowy maja mamy ochłodzenie, nawet z nocnymi przymrozkami, i zwykle połowa maja wyznacza koniec nocnych przymrozków. Jeśli ochłodzenie przychodzi później, mówi się o "spóźnionych ogrodnikach" i bardzo narzeka, zwłaszcza na polach i w ogrodach, bo po "Zośce" wysadza się do gruntu już chyba wszystkie, nawet najwrażliwsze na zimno rośliny.

Skąd wzięli się zimni ogrodnicy? Z kalendarza liturgicznego, oczywiście. Wspomnienie dowolne świętego Pankracego jest 12 maja. Miał żyć w III wieku i bardzo młodo zginąć śmiercią męczeńską za wiarę, podają różne dane, od 8 do 14 lat. Świętego Serwacego można dowolnie wspominać w liturgii 13 maja. Był biskupem z IV wieku, walczył z herezjami. Święty Bonifacy z Tarsu nie obchodzi już liturgicznego wspomnienia 14 maja, bo świętuje wtedy święty Maciej. Kiedyś świętował 24 lutego (i stąd w przysłowiu "święty Maciej zimę traci albo bogaci"), po reformie kalendarza liturgicznego Maciej wylądował w maju i przyćmił Bonifacego, który jednak w świadomości ludowej pozostał trzecim "zimnym ogrodnikiem". Święty Bonifacy z Tarsu żył w III wieku i został zamęczony za wiarę. Święta Zofia ma swoje dowolne wspomnienie 15 maja, podobno była wdową z II wieku i poniosła śmierć za wiarę razem z trzema małymi córkami.

Żaden z "zimnych ogrodników" nic wspólnego z zimnem ani ogrodnictwem nie miał, po prostu kalendarz liturgiczny nałożył się w ludzkiej świadomości z kalendarzem pogodowym i tak zostało. Rolnikiem był natomiast święty Izydor, który ma wspomnienie dowolne w kalendarzu liturgicznym 15 maja. Żył w XI wieku, jako chłopak pracował jako parobek u rolnika na wsi, podobno on się modlił, a orał za niego anioł (też bym tak chciała, hiehie). Jest patronem rolników i podobno to w dzień świętego Izydora najpierw odbywały się procesje z poświęceniem pól.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz