W pierwszej połowie maja na nieużytkach, skrajach lasu i przy drogach kwitną żarnowce.
Żarnowce to duże krzaki, z trochę mniejszych a podobnych mamy jeszcze janowce i szczodrzeńce. Żarnowce u nas co parę zim wymarzają, potem odrastają i znowu parę lat są.
Z krzewów ogrodowych kwitną majowe tawuły - porównaj z tawułami kwietniowymi
:klik:
Te tawuły były u nas od zawsze. Bawiłam się pod nimi "w dom" jeszcze w przedszkolu - zwisające gałęzie tworzyły naturalny dach.
W pierwszej połowie maja zakwitają irgi - te płożące się po ziemi, które potem będą mieć czerwone jagódki, okrywają się kobiercem białych kwiatków
a irgi żywopłotowe, o czarnych owocach, mają kwiaty różowe i niepozorne.
W pierwszych dniach maja rozkwitają też złotokapy, zwane u nas złotym deszczem.
Złotokapy należą do motylkowych (czy jak je tam teraz zwą w dzisiejszej botanicznej systematyce). Mają grona "akacjowatych" kwiatów.
Niestety, złotokapy to drzewka (lub krzewy) krótkowieczne i zdychają z byle powodu.
W maju zakwita też sosna.
W oczy rzucają się przede wszystkim męskie kwiatostany sosny, żółte i pylące przy każdym poruszeniu gałązką.
Kwiatostany żeńskie, male szyszeczki na czubkach młodych pędów, trzeba mozolnie wypatrywać.
Z czasem kwiatostany męskie więdną, wykruszają się i opadają, a zapylone szyszeczki odginają się w dół. Z nich będą za jakieś dwa lata dojrzałe szyszki z nasionami. Po roku mamy zamknięte, zielone szyszki, jak ta widoczna na zdjęciu niżej w rozwidleniu gałązek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz