W Wielkim Poście niemal wszystkie parafie i niemal wszystkie szkoły w Polsce mają kilkudniowe (najczęściej trzydniowe) rekolekcje. Polega to na tym, że na parafię zjeżdża jakiś obcy ksiądz (albo ekipa rekolekcyjna, co jest ostatnio modniejsze) i przez te trzy dni głosi kazania. Ekipy ponadto puszczają filmiki, pokazują scenki ewangelizacyjne i często gęsto wygłaszają świadectwa o tym, jak to się kiedyś nawrócili i jak im z tym teraz fajnie. Przynajmniej jednego dnia wypożycza się kilku(nastu) księży do pomocy przy spowiedzi i (teoretycznie) tego dnia łatwiej niż zwykle się wyspowiadać.
W szkołach dzieciaki mają spotkania z tymi ekipami (albo z księdzem), a potem idą na nabożeństwa do kościoła. Często dzieje się to zamiast lekcji, czasem po kilku pierwszych lekcjach. Można zdeklarować, że w rekolekcjach nie mam chęci uczestniczyć, ale zwykle grozi za to obowiązek normalnych lekcji, więc niewielu takie deklaracje składa.
Za uczestnictwo w przynajmniej trzydniowych rekolekcjach można uzyskać odpust pod zwykłymi warunkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz