co ma być w koszyczku

czyli jeszcze trochę o tym, jak przygotować koszyczek do święcenia.

Najpierw wziąć koszyczek. Najlepiej wiklinowy.
Przyda się bukszpan, borówka lub barwinek, i trochę wiosennych kwiatów.
Przywiązujemy zieleninę drucikiem do koszyczka.
Z kwiatków można zrobić bukieciki, zawinąć łodyżki w mokry ręcznik kuchenny i w foliowy worek, i też przywiązać drucikiem.
Środek koszyczka wyłożyć białym papierem lub serwetką.
Do środka wkładamy chleb, wędlinę, sól, jajka.
Opcjonalnie: ciasto, masło, pieprz, chrzan, baranka z cukru lub plastiku czy czegokolwiek.
Jajka można obierać lub nie, święci się ugotowane na twardo.
Całość przykryć serwetką, którą też warto dyskretnie przywiązać drucikiem do koszyczka.
Nie ma raczej opcji, żeby w kościele ktoś się pomylił i uznał nasz koszyczek za swój wśród stu kilku jednakowych koszyczków ze sklepu z chińszczyzną. :P U nas na parafii był taki przypadek. :P

Nie święcimy raczej zabawek, kurczaków ani czekoladowych zajęcy, chyba że dziecko nam bardzo płacze. :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz