Istnienie lat przestępnych wiąże się z niepodzielnością prawdziwego roku słonecznego przez 24 godziny na dobę, co roku zostaje jakiś kawałek tej doby i co 4 lata z tych kawałków robi się dodatkowy dzień. Lata przestępne podobno wprowadził Juliusz Cezar (w kalendarzu juliańskim), a system udoskonalił papież Grzegorz XIII (w kalendarzu gregoriańskim). Obecnie 29 luty pojawia się raz na 4 lata, chyba że rok nie jest podzielny przez 400, ale jest przez 100. Ostatnim rokiem przestępnym był 2016, najbliższym będzie 2020, potem 2024 i tak co 4 lata. Podobno rok 2100 nie będzie przestępny, bo dzieli się przez sto (2100:100 = 21), ale nie dzieli się przez 400 (2100:400=5,25 i ten ułamek przeszkadza).
Rok przestępny sprawia pewne drobne komplikacje np. w systemie imienin i urodzin, bo rzadko kto chce je obchodzić raz na 4 lata. W kalendarzu liturgicznym są teraz święci, którzy patronują 29 lutemu (św. Roman, św. Oswald i bł. Antonia) - kiedyś podobno kalendarz liturgiczny też się przesuwał w latach przestępnych, ale trochę inaczej niż "cywilny", i wtedy 29 lutego był... 28 luty. Jakoś tak. W cywilnym kalendarzu 29 lutego to imieniny Lutosława - chyba specjalnie tak, żeby nikt ich nie obchodził.
Natomiast urodzeni 29 lutego w latach nieprzestępnych obchodzą urodziny 28 lutego - i to jest w Polsce nawet regulowane prawnie, podobnie jak termin np. rocznych pożyczek zaciągniętych w tym dniu. :)
W historii bywały eksperymenty z 30 lutym nawet, zwykle w związku z próbami stworzenia kalendarza, który miał być oderwany od "katolickiego" kalendarza gregoriańskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz