W naszym klimacie wschodniego brzegu Wisły pierwszym kwiatkiem, który zakwita już w lutym, jest rannik.
Ranniki nie rosną w Polsce dziko, ale są coraz popularniejszymi kwiatkami ogrodowymi.
Z tego, co wiem, ranniki są tylko żółte, czasem zdarzają się odmiany pełnokwiatowe, czyli mają więcej niż 6 płatków. :)
Żeby mieć ranniki w ogrodzie, trzeba jesienią kupić w sklepie ogrodniczym bulwki (tak zwane cebulki) rannika i wsadzić je na głębokości ok. 10 cm.
Podobno z czasem się rozprzestrzeniają i podobno można uzyskać taki rezultat (ale to chyba też w cieplejszych miejscach):
W krajach, gdzie ranniki rosną dziko, podobno tworzą takie żółte kobierce między drzewami.
Naszym własnym kwiatkiem przedwiosennym jest przebiśnieg. Jeśli końcówka lutego jest ciepła, przebiśniegi potrafią już wtedy kwitnąć. Jeśli zima się przeciąga, kwitną na początku marca.
Przebiśnieg, zwany inaczej śnieżyczką (ale nie śnieżycą!), był kiedyś obowiązkowo w każdym babcinym ogródku. Żeby go mieć, trzeba poprosić kogoś, kto ma ich za dużo, żeby się podzielił cebulkami - albo kupić cebulki i posadzić w jesieni. Istnieją też formy pełne śnieżyczki.
Przebiśniegi kiedyś rosły u nas dziko w lasach, ale zostały brutalnie przekopane do ogródków i obecnie dziko rosną rzadko gdzie. Trzeba znać miejsce, gdzie kwitną. U nas jest takie miejsce "na wąwozach" i w porze kwitnienia przebiśniegów wygląda mniej więcej tak:
Dzikie przebiśniegi są pod ochroną, więc gdyby ktoś je spotkał, nie wolno ich rwać ani wykopywać! Zresztą dużo łatwiej poprosić o cebulki z ogrodu sąsiada - albo je kupić.
Z innych wczesno(przed)wiosennych kwiatów jest jeszcze ciemiernik.
Ciemierniki, te najładniejsze, są białe - bywają też w spranych odcieniach różu i czerwieni. W Polsce dziko nie rosną, za wyjątkiem (podobno) jakichś maleńkich stanowisk w górach, ale powoli wchodzą do ogródków. Ciemierniki kupuje się w sklepach jako "gotowe" rośliny, czasem kwitnące - bywa, że pojawiają się w sprzedaży na Boże Narodzenie, i można spróbować posadzić je w ogrodzie. W gruncie teoretycznie kwitną od stycznia do kwietnia, ale u nas widuję kwitnące ciemierniki od polowy marca, nie wcześniej. Nie wiem, czy trafiam na późniejsze odmiany, czy może jednak u nas na wschodzie jest im za zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz