o mchach i porostach

na przedwiośniu, zanim rozwiną się większe rośliny, jak choćby trawa :), najbardziej widać porosty i mchy. Są wszędzie. Na kamieniach, na trawnikach
na gałęziach drzew

na pniach
na ziemi
na murach...

W zasadzie to mamy tu trzy rodzaje żyjątek: glony, porosty i mchy. Kiedy zrobi się jeszcze trochę cieplej, pojawią się wątrobowce.

Glony to (w omawianym towarzystwie) najczęściej zielone mikroroślinki, które da się zetrzeć z kory albo z muru w postaci zielonego proszku.

Porosty, czyli połączenie glonów i grzybów, w tym towarzystwie najczęściej mają postać szarych lub żółtych tarczek albo plam. Przy dokładnym przyjrzeniu się widać struktury krzaczkowate albo miseczkowate.

Mchy znamy wszyscy. Wiele gatunków w pewnym momencie życiowym wytwarza zarodnie z zarodnikami, osadzone na cienkich łodyżkach. Niedojrzałe zarodnie są okryte szpiczastymi czapeczkami.
Potem czapeczki spadają, a zarodnie mają kształt puszki.

Wątrobowce rosną na murach, przy chodnikach, na placach i boiskach.
Niektóre gatunki zarodniki mają na takich śmiesznych parasolkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz