Zwyczaj anonimowych kartek do tej pory chyba się nie przyjął. Może jako durnowata zabawa w szkołach i przedszkolach, gdzie każdy "kocha" każdego i każda okazja jest dobra, żeby coś się działo. Prawdziwi, poważni zakochani nie wysyłają sobie u nas kartek z podpisem "twoja walentynka". Zwykle wymieniają jakieś prezenty (serduszkowe, w różach i czerwieni) - a w sklepach w połowie lutego wszystko jest w serduszka, w czerwieni i w różach, zaczynając od czekoladek, a kończąc na bieliźnie), wybierają się na jakąś imprezę lub do kina (w walentynki są maratony filmowe z komediami romantycznymi, tia, ale kto to wytrzyma? :) , albo świętują sobie tylko we dwoje tak, jak tylko chcą. :)
o walentynkach
Zwyczaj anonimowych kartek do tej pory chyba się nie przyjął. Może jako durnowata zabawa w szkołach i przedszkolach, gdzie każdy "kocha" każdego i każda okazja jest dobra, żeby coś się działo. Prawdziwi, poważni zakochani nie wysyłają sobie u nas kartek z podpisem "twoja walentynka". Zwykle wymieniają jakieś prezenty (serduszkowe, w różach i czerwieni) - a w sklepach w połowie lutego wszystko jest w serduszka, w czerwieni i w różach, zaczynając od czekoladek, a kończąc na bieliźnie), wybierają się na jakąś imprezę lub do kina (w walentynki są maratony filmowe z komediami romantycznymi, tia, ale kto to wytrzyma? :) , albo świętują sobie tylko we dwoje tak, jak tylko chcą. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz