czyli o najczęstszych ptakach karmnikowych:).
Najbardziej wszędobylskie są sikorki modre i to one pierwsze odnajdują karmnik.
Zwykle zaraz po modraszkach przylatują sikorki bogatki. Są trochę większe i zwykle przeganiają sikorki modre.
Raz w życiu widziałam sikorę czubatkę - przyleciała na mój balkon przy mrozie sięgającym minus 20 stopni. Czubatki są w karmnikach bardzo rzadkimi gośćmi.
Tak samo jak sikory sosnówki - trochę podobne do bogatek, ale jakby wyblakłe :) i bez krawata na brzuszku.
I sosnówki, i czubatki wolą siedzieć w lesie niż szwendać się po karmnikach.
Czasami da się zauważyć przy karmniku sikorkę ubogą lub czarnogłówkę - te dwa gatunki są bardzo podobne i trudno je odróżnić, zwlaszcza na żywym ptaku, który nie da do siebie blisko podejść i nieustannie się kręci.
Te szare sikorki (nie wiem, czy jednego gatunku, czy i ubogie, i czarnogłówki) buszowały w karmniku u Babci... w mieście nie widzialam ich wcale. Podobno się zdarzają, zwłaszcza w mniejszych miasteczkach i na obrzeżach miast.
Do karmników przylatują też wróble i mazurki. Dla porównania:
to jest wróbel samiec:
to jest mazurek samiec:
a to jest wróblowa samiczka.
Samiczki mazurków są takie same jak panowie mazurki.
U nas wróbli jest nie za wiele, częstsze (w karmniku także) są mazurki.
Podobno nasze wróble i sikory wybywają na południe i zachód, a na zimę przylatują do nas identycznie wyglądające sikorki i wróble z północy i wschodu.
Sosnówki ponoc częste są tu w górach. U mnie nie bywają.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie widziałam żadnej. Podobno są, ale w lasach.
OdpowiedzUsuń