o katedrze świętego Piotra

O świętym Piotrze w zasadzie każdy coś tam wie: że był rybakiem, że Jezus go powołał na apostoła, że miał teściową, że usłyszał od Jezusa: na tobie zbuduję Kościół, że się zaparł trzy razy, zanim kogut zapiał, że teraz pilnuje bramy do Nieba.
Katedrę też w zasadzie każdy kiedyś w życiu widział.

Ale. W święcie Katedry świętego Piotra wcale nie chodzi o katedrę w znaczeniu "większego kościoła".
W zasadzie to chodzi o krzesło. A nawet nie tyle o krzesło, zwane pompatycznie "tronem" lub "katedrą",  co o władzę, autorytet i posłuszeństwo.

Od krzesła zaczynając. Podobno w bazylice św. Piotra w Rzymie jest drewniane krzesło, czy też jego resztki, którego używać miał święty Piotr. I to krzesło jest symbolem jego władzy nad Kościołem. Dlatego nie świętuje krzesło (ani nie otaczamy krzesła czcią, tego by brakowało :) - tylko przypominamy sobie o władzy świętego Piotra i powinności posłuszeństwa wobec jego następców. A ono łatwe nie jest. Może tym mniej łatwe, im mniej jesteśmy święci - i my, i ci przełożeni.

I o to chodzi w święcie katedry świętego Piotra, obchodzonym 22 lutego. Z grubsza.

Od godziny szukam w dokumentach Kościoła wzmianki o odpuście w święto katedry św. Piotra - i wbrew temu, co piszą nabożne strony katolickie (i co mi się tłucze między uszami, że jest/był taki odpust) nie mogę znaleźć tego święta na liście odpustów w żadnym dokumencie... Pomóżcie.  

Znalazłam. Otóż w święto Katedry świętego Piotra MOŻNA uzyskać odpust pod zwykłymi warunkami, nawiedzając swoją katedrę i odmawiając tam Ojcze nasz i Wierzę w Boga.

1 komentarz:

  1. A ta katedra św. Piotra jest w kościele, który nie jest katedrą biskupa Rzymu, żeby było weselej :)

    OdpowiedzUsuń