o dzięciołach

Im bliżej wiosny, tym bardziej widać dzięcioły. Teoretycznie nie odlatują i czasem można je nakryć w zimie przy karmnikach, ale podobno na miejsca lęgowe zlatują w lutym. I wtedy można je zobaczyć - i usłyszeć. Bo coraz częściej stukają - i śpiewają.
Obecność dzięciołów można rozpoznać po  charakterystycznych dziurach w korze drzew. Tu jedzą :).












Najczęściej widzimy dzięcioła dużego.
Ma charakterystyczny, czerwony brzuszek na dole i czarne iksy :) z boku szyi. Samce mają do tego czerwoną smużkę z tyłu głowy.
Samiczki i młode dzięcioły mają łepek czarny.


Dzięcioł z czerwonym łebkiem to najczęściej, przynajmniej u nas, dzięcioł średni.
Można go rozpoznać po dużych, białych plamach na skrzydłach.
Podobny do niego dzięciol białogrzbiety, bardzo rzadki, ma też czerwoną głowę, ale nie ma takich plam na skrzydłach.

Jeśli nasz dzięcioł jest malutki, niewiele większy niż wróbel, to na pewno widzimy dzięciołka, zwanego dzięciołem małym.
Dzięciołek nie ma czerwonej plamy pod ogonem, a samce mają czerwoną czapeczkę.
 Samiczki i młode mają główki czarne.

 U nas dość popularne są jeszcze dzięcioły zielone.
Mają zielone pióra i czerwoną czapeczkę.
Jeśli dzięcioł jest zielony, a czapeczka mniejsza, albo nie ma jej wcale (to u samiczki) - trafiliśmy na dzięcioła zielonosiwego.

Są, oczywiście, i inne dzięcioły, dużo rzadsze, w tym słynny dzięcioł czarny, którego jak żyję nie widziałam.

2 komentarze:

  1. Kiedyś spotkaliśmy zielonego jak zamaszystym krokiem wedrował w poprzek parkowej ścieżki. Wtedy byłam w szoku - wcześniej widywałam dzięcioły tylko na drzewach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielone chyba wyjadają mrówki z trawników, dlatego często widuje się je na ziemi. BTW zatrudniłabym takiego na mrówki w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń