o śniegu, mrozie i zamarzniętych oknach

styczeń to miesiąc, w którym zwykle - w tej czy innej postaci - przychodzi do nas zima. I zwykle przychodzi w postaci zamarzniętych samochodowych szyb i nagłej konieczności zmiany opon na zimowe. Nawet jeśli nie ma śniegu, bo co tu dużo mówić - najczęściej śniegu nie ma.
Śnieżne zimy zdarzają się czasem i trwają zwykle nie dłużej niż tydzień.

Ale i przy śnieżnych zimach nie bywa dużo śniegu
  a woda w Wiśle rzadko zamarza.
Czasem zamarza (widok z mostu na zamarzniętą Wisłę):


Mróz na szybach znamy najczęściej w takiej postaci
czy to na oknie własnego samochodu, czy na zamarzniętej szybie pojazdów komunikacji miejskiej. Trudno dziś uwierzyć, że ja pamiętam podobnie pozamarzane szyby w oknach domu... w wersji bardziej artystycznej zdarzały się i takie wzorki:
Pamiętam, że chuchaliśmy na szyby, żeby zobaczyć, co dzieje się na dworze - albo bawiliśmy się, chuchając, żeby zamarzało w inny wzór niż dotąd. A zamarzało błyskawicznie.
Teraz okna szczelniejsze i czasem mróz coś wymaluje na dolnym półcentymetrze szyby...

Gorzej, jak taka warstwa lodu zamarznie nie na szybie, tylko na jezdni albo na chodniku. Wtedy tworzy się gololedź, potocznie zwana "szklanką". I w zasadzie nie ma u nas zimy bez przynajmniej jednorazowej gołoledzi. Tak, jest to bardzo śliskie i bardzo niebezpieczne.

Jeszcze inną formą występowania lodu są sople. :)

Sople zwisają z zamarzniętych dachów i potrafią spaść na głowę wraz z wielkim kawałem lodu, więc są systematycznie niszczone i obłamywane. Jako dzieci prowadziliśmy prawdziwe pojedynki na sople - jak na miecze świetlne -  a także ku zgrozie rodziców oblizywaliśmy obłamane sople jak jadalne lody :).

Zdarza się, że kiedy pada marznący deszcz albo mokry śnieg, albo kapie z dachu, lód osadza się na gałęziach drzew - i jest to bardzo widowiskowe:

ale częściej na gałęziach mamy zwykły śnieg
albo szadź, czyli zamarzniętą mgłę.
Szadź osadza się w postaci długich lodowych igiełek.
Szadź mamy rzadko i zwykle podczas dużych mrozów.
Częstszym zjawiskiem jest szron, czyli siwy mróz.
Szron to lodowe granulki, nie igiełki, powstające zwykle przy ziemi lub na niewielkich wysokościach.
Czasem można pomylić szron ze śniegiem...

1 komentarz:

  1. Bardzo piękne zdjęcia ! Niektóre bardzo artystyczne !
    o TAK są moi faworyci <3
    W Nowym Roku życzę wszystkiego co piękne :*

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń