na balkon albo do ogrodu.
Zakupić: smalec (pół kostki na raz wystarczy), łuskany słonecznik, łuskane orzechy, gotową mieszankę dla ptaków. Przydadzą się plastikowe butelki po mleku.
Smalec rozpuszczamy w garnku. Zapachu nie da się uniknąć, trzeba przewidzieć długie i generalne wietrzenie.
Kiedy smalec się stopi, wyłączamy podgrzewanie pod garnkiem, wsypujemy ziarenka.
Uwaga, może się okazać, że mieszanka dla ptaków zawierała kukurydzę typu popkorn :).
Dodajemy słonecznik i orzechy
mieszamy łyżką
Nasion ma być dużo więcej niż tłuszczu.
Butelki wycinamy w łódeczki i nakładamy łyżką ziarna z tłuszczem.
Można tak samo nakładać do kubków po jogurcie. Zostawiamy do stężenia. Próba powieszenia karmidełek zanim smalec skrzepnie na pewno skończy się wywaleniem zawartości na ziemię albo na siebie.
Butelki mocujemy sznurkiem do czegokolwiek - drążka, sznurka, gałęzi, najlepiej w pozycji zbliżonej do pionu.
Jest to karmidełko przede wszystkim dla sikor, ale korzystają z niego inne małe ptaki: wróble, czyżyki i dzwońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz