Starsze wnuki zwykle w te dni do dziadków dzwonią. :P Czasem ktoś kupi jakiegoś kwiatka, czekoladki albo drobny upominek.
A kiedyś... kiedyś do babci i dziadka (i do drugiej babci, i do drugiego dziadka) jechało się na wieś, wręczało najczęściej własnoręcznie malowaną laurkę, czasem własnoręcznie wykonany wieszak na nożyczki albo jakieś tym podobne rękodzieło stworzone w szkole w ramach zajęć praktycznych.
I dziadkowie byli jakby... starsi niż dziś? Znaczy, nasi dziadkowie byli starsi niż dzisiejsi dziadkowie?
Nawet jeśli nie byli starsi wiekiem, nie inwestowali pewnie tyle w swoje zdrowie i w swój wygląd, co dzisiejsze babcie i niektórzy dzisiejsi dziadkowie. Nie do pomyślenia była, na przykład, babcia farbująca włosy - a dziś robią to niemal wszystkie babcie i niektórzy dziadkowie. Więcej - trudna do wyobrażenia była babcia z obciętymi, znaczy krótkimi włosami - szanująca się babcia splatała włosy w kok, podczas gdy dzisiejsze babcie często prezentują gustowne fryzurki prosto od fryzjera.
Ale tak jak dziś - wnuki i kiedyś były oczkiem w głowie babci i dziadka. U dziadków spędzało się lwią część wakacji i ferii zimowych, dziadkowie przyjeżdżali na święta, do dziadków pisało się listy (telefonów nie mieliśmy, a na wsi do telefonu trzeba było iść kilka kilometrów). A w sytuacjach spornych między nami a rodzicami, dziadkowie częściej stawali po naszej stronie... i rodzice bywali zazdrośni :P.
A kiedy babcie i i dziadkowie poumierali, kiedy nie można ani ich odwiedzić, ani do nich napisać czy zadzwonić - warto pomodlić się za swoich dziadków w Dniu Babci i Dziadka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz