czyli o polskich kolędach.
Kolęd w Polsce mamy multum. U mnie w domu kolędy były zawsze. Leciały ze szpulowego magnetofonu w wykonaniu Mazowsza
Śląska
Słowików
i wielu, wielu innych.
Kolęd uczyli nas nawet w komunistycznym przedszkolu i komunistycznej szkole... a najpiękniejsze kolędy w telewizji leciały w zimie stanu wojennego, o ironio.
Najpopularniejsze polskie kolędy to: Wśród nocnej ciszy, Bóg się rodzi, Lulajże Jezuniu, Gdy się Chrystus rodzi, Przybieżeli do Betlejem, Dzisiaj w Betlejem, Gdy śliczna Panna, Cicha noc. Do wyszukania w guglach w milionie wykonać i aranżacji.
Inne tradycyjne polskie kolędy to na przykład Anioł pasterzom mówił, Ach ubogi żłobie, Do szopy hej pasterze, Jezus malusieńki, Pójdźmy wszyscy do stajenki, W żłobie leży, Mizerna cicha, Tryumfy Króla niebieskiego, O gwiazdo betlejemska, Jezusa narodzonego, Z narodzenia Pana. Z mniej znanych: Jakaż to gwiazda, Przystąpmy do szopy, Pasterze mili, Do Betlejemu pełni radości, Witaj gwiazdko złota, Zaśnij Dziecino. Wszystko do wyguglania.
Z kategorii "kolędy dawne" mamy Lilajże lilaj, Żeńże wołki, Dzień to dziś jest wesela, parę innych, mniej znanych.
Z kolęd i pseudokolęd nowych ciągle coś nowego nam się pojawia, rekordy biją chyba Czerwone Gitary i Preisner. Jest jeszcze stosunkowo nowe Nie było miejsca dla Ciebie, Maleńka Miłość i chyba miliony bardziej czy mnie udanych kompozycji.
Zjawisko całkiem odrębne to pastorałki. Opowiadają one o Bożym Narodzeniu najczęściej z perspektywy rozbawionych pastuszków, czasem z tej radości chyba nie do końca trzeźwych :). Północ już była, Gore gwiazda Jezusowi, Oj Maluśki, My też pastuszkowie, W dzień Bożego Narodzenia radość wszelkiego stworzenia, Przylecieli aniołkowie, Hej w dzień narodzenia, W tej kolędzie kto dziś będzie, A wczora z wieczora - to chyba najpopularniejsze pastorałki. Wszystkie do znalezienia w guglach.
Obawiam się, że mogłabym siedzieć tu do jutra i wypisywać same tylko tytuły kolęd i pastorałek, i jeszcze nie wypisałabym wszystkich.
I muszę tu jeszcze napisać o dwóch chyba najpopularniejszych kolędach łacińskich. Pierwsza to Adeste, fideles, czasem słyszana w polskich kościołach w oryginale, czasem - z kiepskim skutkiem - polonizowana.
A druga to właściwie nie kolęda, tylko hymn z jutrzni Narodzenia Pańskiego: A solis ortus cardine, pieśń niemal mityczna, tak rzadko słyszana, a szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz