Ale dziś o tym Większym. Jakub Większy był bratem apostoła Jana i razem z nim został powołany na apostoła prosto z rybackiej łodzi. Był synem Zebedeusza, chyba z Betsaidy, w każdym razie znad Jeziora Tyberiadzkiego. Matka Jakuba, zwana w Biblii "matką synów Zebedeusza", jest znana z historii, jak to chciała Jakubowi i Janowi wyprosić miejsca w niebie przy Jezusie. BTW obaj jej synowie nazwani byli "synami gromu" - być może z powodu narwanych charakterków. Bo to oni upominali się, żeby zniszczyć miasteczko, które nie chciało przyjąć na nocleg Jezusa z apostołami.
Jakub (razem z Janem i Piotrem) był przez Jezusa zabierany tam, gdzie reszta apostołów nie chodziła. Był przy wskrzeszeniu córki Jaira, przy przemienieniu, przy modlitwie Jezusa w Getsemani.
Według Dziejów Apostolskich Jakub zginął jako pierwszy z apostołów, ścięty mieczem.I w zasadzie tyle o nim wiemy. Reszta to legendy i nabożne opowiastki.
Według jednej z takich opowiastek Jakub po zesłaniu Ducha Świętego udał się z misją ewangelizacyjną do Hiszpanii. W każdym razie w Compostelli mają się znajdować jego relikwie, sprowadzone tam jakoś w VII wieku ("grób św. Jakuba"). Nazwa miasta: Santiago de Compostella oznacza: święty Jakub z Compostelli (Gwiezdnego pola?) i łączy się z kolejną legendą, jak zaginione relikwie Jakuba odnaleziono przy pomocy gwiazdy.
Compostella jest popularnym miejscem pielgrzymkowym, odwiedzanym przez pielgrzymów i turystów - tzw. Camino de Santiago, droga św. Jakuba. Symbolem drogi i pielgrzymki jest charakterystyczna muszla, czasem z czerwonym krzyżem św. Jakuba. Podobne są muszle chrzcielne, używane czasem na zachodzie. Są to muszle przegrzebków, takich małży ze śródziemnomorskich plaż. Były często znajdowane i na tyle ładne, że pielgrzymi zaczęli je zwyczajowo zbierać i zabierać na pamiątkę.
Znakiem takiej muszli często oznacza się trasę drogi do Santiago.
Święty Jakub często rysowany jest właśnie z tą muszlą i z pielgrzymim kijem, czasem z mieczem, od którego zginął. Jest patronem pielgrzymów, rybaków, zakonów rycerskich oraz Hiszpanii i Portugalii. A w polskiej tradycji zachowało się przysłowie, że "po świętym Jakubie każdy w swoim garnku dłubie" - czyli że od końca lipca jest dużo jedzenia i w dużej rozmaitości, można sobie wybierać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz