Maryi Wspomożycielki Wiernych

W liturgii Kościoła 24 maja jest wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych. W Biblii to Maryja wyprosiła u Jezusa pierwszy cud w Kanie Galilejskiej. Już święty Efrem w IV wieku napisał, że Maryja jest "wspomożycielką grzeszników i nieszczęśliwych". Wielu Ojców Kościoła w pierwszych wiekach tak o Niej mówiło. Oficjalny tytuł Wspomożycielki Wiernych łączy się ze skutecznym wzywaniem pomocy Maryi w walkach z kolejnymi najazdami tureckimi, a wspomnienie liturgiczne pojawiło się w kalendarzu, kiedy w 1816 roku Pius VII 24 maja wrócił z niewoli napoleońskiej do Watykanu. W Polsce przez długi czas "modne" było odwoływanie się do pośrednictwa Maryi, zdarzało się, że przybierało powykrzywiane i chore formy.

Problem Maryi Wspomożycielki jest kwestią złożoną i stanowi stały punkt programu w sporach katolików z protestantami (btw niewielu dzisiejszych katolików ma aż tak wielką pobożność Maryjną, jaką prezentował swego czasu niejaki Marcin Luter...). Oczywiście, że nie jest tak, że "dobra Maryja" daje nam to, czego nie chciał nam dać "niedobry Bóg", albo że wydębia Ona cokolwiek wbrew Bożej woli. Być może wyjednuje nam, że pewne niekonieczne rzeczy jednak dostajemy, a inne dostajemy trochę szybciej :).  Może po prostu niektórym ludziom łatwiej jest modlić się przez Maryję (potocznie: "do Maryi", ale i tak w sumie do Boga, bo Maryja sama z siebie nie zrobi nic.). To trochę jak "mamo, idź powiedz tacie, żeby mi to i to kupił/na to i na to pozwolił", albo jak starsza siostra, która idzie do rodziców z petycją od młodszego rodzeństwa, jeśli narozrabiało :), a bardzo czegoś chce i trochę się boi, albo jak klasowy pupilek nauczyciela, wysyłany przed lekcją z prośbą o przełożenie klasówki :P. Na tym samym zresztą polega wstawiennictwo wszystkich innych świętych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz