I w zasadzie tak by się historia świętego Andrzeja Boboli zakończyła, gdyby nie to, że w 1702 roku ukazał się rektorowi kolegium w Pińsku i pokazał, gdzie jest jego grób (pochowali go a krypcie klasztornego kościoła jezuitów). Kiedy sprawdzono miejsce wskazane w objawieniu, znaleziono ciało świętego Andrzeja, które zupełnie nie uległo rozkładowi. Zaczęły się przy tym grobie dziać różne cuda i jezuici usiłowali już wtedy doprowadzić do beatyfikacji Andrzeja Boboli, ale że w Polsce się działo a działo, zabory i te rzeczy, jezuitów przy okazji skasowano (jak wiele zakonów pod zaborami zresztą), to i sprawa Andrzeja została zapomniana. Więc objawił się drugi raz, w roku 1819, pewnemu dominikaninowi z Wilna, przepowiadając przy okazji odrodzenie się Polski. Wtedy doprowadzono do końca proces beatyfikacyjny (beatyfikacja w 1853 r., potem kanonizacja w 1938). Jego relikwie są obecnie w Warszawie u jezuitów, a on sam jest jednym z patronów Polski.
Kościół w Polsce obchodzi święto świętego Andrzeja Boboli 16 maja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz