oczywiście, że przede wszystkim fiołki. Często w takiej masie, że trawnik staje się fioletowy.
W rozsiewaniu fiołków mają udział mrówki, a że to pracowite zwierzątka, to i efekty rozsiewania można podziwiać. :). Ale fiolki niekoniecznie muszą być fioletowe.
Bywają fiołki białe
bywają szaropurpurowe
a także - trochę późniejsze - leśne fiołki w kolorze niebieskim. Te, niestety, nie pachną.
Fiołki są jadalne i ostatnio panuje moda na różne przysmaki z fiołków. W starych książkach kucharskich mam przepis na galaretkę fiołkową :).
Często razem z fiołkami kwitną ziarnopłony. To te żółte "słoneczka", które zwykle tworzą ogromne złote połacie. Otwierają się w słoneczne dni, a po przekwitnięciu obumierają i masowo żółkną, przez co trawnik zaczyna wyglądać dość nieciekawie. Ale dopóki kwitną, naprawdę robią wrażenie.
Ziarnopłony nie wydają nasion, rozmnażają się przez podziemne bulwki.
Teoretycznie ziarnopłony też są jadalne, ale podobno tylko do momentu pojawienia się pąków kwiatowych (zielone młodziutkie roślinki) - potem mogą być trujące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz