Tłusty Czwartek i pączki

Tłusty Czwartek to ostatni czwartek przed Wielkim Postem, czyli przed Popielcem. Wypada różnie w różnych latach, bo Post też różnie się zaczyna, a to z kolei zależy od tego, kiedy wypada Wielkanoc - a to znowu zależy od faz księżyca. :)

Tłusty Czwartek to w Polsce dzień masowego zjadania pączków. Zwyczaj ten zaczyna powoli (razem z Polakami) zadamawiać się w innych krajach, w Stanach, na przykład, sporo ludzi już wie, co to są "pączki" - i wiedzą, że jak są "pączki", to za tydzień będzie Post.

A w Polsce pączki są w sprzedaży cały okrągły rok, ludzie je kupują i jedzą, kiedy mają na nie ochotę. Pączki bywają w różnych odmianach.
Najpospolitsze z marmoladą (u nas truskawkową albo wieloowocową), klasyczne z różą, z różnymi dżemami, jak z wiśnią, z morelą, z pomarańczą, z jabłkiem. W wersji "nie z dżemem" mamy pączki z budyniem, z toffi, z czekoladą i z ajerkoniakiem - i na pewno nie wymieniłam wszystkich rodzajów pączków. Pączek kosztuje trochę ponad złotówkę - i większość ludzi po prostu je kupuje, chociaż są jeszcze zapaleńcy, którzy smażą pączki w domu. Przepisy można wyguglać. Generalnie pączki robi się z drożdżowego ciasta i smaży w głębokim tłuszczu, jak faworki. Pączki można nadziewać przed smażeniem albo po usmażeniu, szprycując dżemem gotowy pączek. Z całą produkcją jest trochę zachodu, więc większość ludzi po prostu pączki kupuje.

Klasyczny pączek to kulka, ale są też pączki podłużne, mogą być w innych kształtach, duże lub małe. Kiedyś robiło się z pączkowego ciasta - już nie nadziewanego niczym, ale smażonego na tłuszczu - słynne oponki, krewne pączków i komunistyczne odpowiedniki zachodniego donata :)  - ale w wersji gierkowskiej oponka była saute, bez polew i posypek, po prostu kółko z ciasta drożdżowego, wykrojone szklanką, z dziurką w środku, wykrojoną małym kieliszkiem. Oponki smażyło się nawet na patelni, ale w dużej ilości tłuszczu. A wykrojone ze środka "dziurki" też się smażyło. Czasem posypywało się te oponki i dziurki cukrem pudrem...


Oponka tak naprawdę to nienadziewany pączek z dziurą w środku :). I o ile moich czasów babcie dość powszechnie pączki w domach smażyły - zwykle pączki bez nadzienia i dużo cięższe niż ich sklepowe odpowiedniki teraz) - to pokolenie naszych mam najczęściej smażyło właśnie oponki.

Nie wiem, ile wynosi średnie spożycie pączków na Polaka w Tłusty Czwartek, myślę, że jak strzelę w "około 3-4 sztuki" wliczając niemowlęta, starców i odchudzające się panie :) to wyjdzie jakoś tak. Są pobijania rekordów w ilości pączków zjadanych w określonym czasie, podobno rekordziści jedzą jedenaście pączków na raz. :)

Z pączkami łączą się też różne akcje charytatywne, kiermasze i zbiórki pieniędzy. Najsłynniejsza aktualnie tłustoczwartkowa akcja to chyba "Pączek dla Afryki" (>gugle).

Nie ma co oszukiwać, pączek jest przysmakiem dość ciężko strawnym i kalorycznym - i może dlatego pączki najlepiej jeść zimą, w lutym, na koniec karnawału?

Tłusty Czwartek zaczyna ostatni tydzień karnawału, zwany "ostatkami" albo "zapustami".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz