Jan Chrzciciel był synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, starego małżeństwa, które latami nie doczekało się dziecka, bo podobno Elżbieta, krewna Maryi, była niepłodna (ktokolwiek był niepłodny, i tak zawsze na babę). Urodził się jakieś pół roku przed Jezusem. A jeszcze z rok wcześniej Zachariasz miał widzenie Archanioła Gabriela, kiedy wykonywał kapłańską służbę w świątyni. Polegało to między innymi na tym, że taki wylosowany kapłan wchodził sam jeden przed ołtarz w najświętszym miejscu w świątyni i okadzał go. Gabriel powiedział wtedy Zachariaszowi, że on i jego żona będą mieli syna, który "pójdzie przed Bogiem w mocy i duchu Eliasza" i spowoduje nawrócenie Izraela. Ponieważ Zachariasz podobno wykazał niedowierzanie (którego ja się w Biblii doczytać naprawdę nie mogę, zareagował na zwiastowanie niemal identycznie jak Maryja?), został ukarany, bo odjęło mu mowę. I być może także słuch, skoro potem pytali go o imię dziecka znakami. I dopiero wtedy odzyskał mowę (i słuch?). Istnieje teoria, że Jan, który był "głosem wołającego na pustyni", urodził się wtedy, kiedy powróciła mowa.
O poczęciu Jana Gabriel poinformował Maryję podczas zwiastowania, że Ona urodzi Jezusa. Elżbieta była wtedy w szóstym miesiącu ciąży i nie pokazywała się poza domem. Maryja poszła do nich i mieszkała z Elżbietą i Zachariaszem jakieś trzy miesiące, prawdopodobnie do urodzenia się Jana i przez pierwsze tygodnie po, sama już będąc na początku ciąży. Prawdopodobnie była przy porodzie Jana. Słynna jest historia powitania Maryi przez Elżbietę, a Jezusa (w brzuchu) przez Jana (też jeszcze w brzuchu). Elżbieta powiedziała: "Matka mojego Pana", chociaż ani o ciąży, ani o Wcieleniu nic po ludzku nie mogła wiedzieć. A Maryja wyśpiewała wtedy Magnificat (tekst tu :klik:), chyba najładniejszy i najbardziej skondensowany zlepek biblijnych cytatów i motywów o zbawieniu, do dziś używany w liturgii Kościoła.
Kiedy Jan miał osiem dni, przy obrzezaniu trzeba było oficjalnie nadać mu imię. Były protesty co do "Jana" i wtedy właśnie znakami pytano Zachariasza, jak ten dzieciak ma się nazywać. I ojciec napisał na tabliczce: Jan (to znaczy "Bóg zbawia") i wtedy odzyskał mowę. Pierwsze, co powiedział, to hymn błogosławieństwa Boga za zbawienie, znane w liturgii jako Kantyk Zachariasza.
Uroczystość narodzenia Jana Chrzciciela Kościół obchodzi 24 czerwca. Jest to jeden z trzech liturgicznych obchodów czyichś urodzin (Jezusa, Maryi i Jana Chrzciciela) - poza tym w liturgii upamiętnia się fakt śmierci wszystkich innych świętych, czyli przejście do nieba. Uroczystość zbiega się mniej więcej z datą początku lata, i tradycyjnie noc świętojańska (w wigilię św. Jana) uważana jest za najkrótszą noc w roku.
Jeśli dzień świętego Jana wypada w piątek, nie ma postu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz