na dokładkę - bo zaczynają pojawiać się w maju.
Zwykle w maju zaczynamy znajdować wyrzucone z gniazd skorupki, czyli pisklak się już wylągł.
Skorupki leżą na trawie, zwykle w pewnej odległości od gniazda - większość ptaków wynosi puste skorupki na jakąś bezpieczną odległość, żeby nie pokazywać, gdzie są pisklaki.
Łatwiej namierzyć gniazdo patrząc, dokąd ptaki noszą jedzenie:
Pisklęta na gnieździe tak czy siak niełatwo zobaczyć, są dobrze chronione.
Łatwiej w drugiej połowie maja zauważyć młode, ale już wypierzone i lotne ptaki w towarzystwie rodziców.
Młode ptaki są zwykle trochę mniejsze, bardziej puchate i czasem inaczej ubarwione niż dorosłe. Zwykle głośno dopominają się o karmienie, czasem można zobaczyć, jak dorosły ptak zapycha młodemu rozdarte gardło jakimś jedzonkiem. :)
Są też i takie ptaki, których pisklęta są samodzielne prawie od razu po wykluciu - jak kury, kaczki, bażanty i podobne. Ich pisklaki, biegające lub pływające za rodzicami, też zwykle można zobaczyć w maju.
I na dodatek miało być o wiewiórkach :). W maju zaczynają brykać po gałęziach młode wiewióreczki z pierwszego wiosennego miotu, mają jakieś 2 i pół miesiąca, czyli jeśli widzimy je w połowie maja, to urodziły się na początku marca.
W jednym miocie jest ich 5 do 7 i często bawią się razem, stąd w parku można natknąć się na całe rozbrykane gromadki młodych wiewiórek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz