także te dotyczące objawień, spisywała w "Dzienniczku", można go sobie do tej pory poczytać, chociaż to może być ciężkie doświadczenie czytelnicze dla osób nieprzygotowanych. Święta Faustyna przekazała też modlitwę koronką do Bożego Miłosierdzia.
W niedzielę Bożego Miłosierdzia można uzyskać odpust pod zwykłymi warunkami (stan łaski, przyjęcie komunii), jeśli uczestniczy się w kościele w nabożeństwie do Bożego Miłosierdzia lub nawet jeśli przed Najświętszym Sakramentem odmówi się Ojcze nasz i Wierzę w Boga z wezwaniem: Jezu Miłosierny, ufam Tobie. W ogóle odpusty za odmawianie koronki do Miłosierdzia są hojne i obfite, nie tylko w święto Miłosierdzia.
U nas na drugą niedzielę Wielkanocy od zawsze mówiło się "niedziela przewodnia" - i dopiero jako całkiem dorosła baba wyszukałam, że "przewodnia" od tradycji, że w tę niedzielę dusze czyśćcowe w dużych ilościach są przewodzone, przeprowadzane do nieba. Ale u nas nie istniały żadne tradycje cmentarne czy modlitwy za zmarłych związane z przewodnią niedzielą. Ciekawe, że druga niedziela Wielkanocy jako niedziela "odpustowa" funkcjonowała w Tradycji długo przed oficjalnym ogłoszeniem Niedzieli Miłosierdzia i odpustów.
Niedziela Miłosierdzia jest dniem patronalnym Caritas.
Niedziela przewodnia była też zwana białą niedzielą ("dominica in albis") od białych strojów
I właśnie ci nowo ochrzczeni to są te "baranki młode" z (mniej popularnego) brewiarza i (bardziej popularnej) piosenki, co "dopiero wyszli od zdroju" - chrzcielnicy. Teraz już chyba tylko niektórzy ludzie z neokatechumenatu tak przychodzą na swoje liturgie. I to bez związku z chrztem raczej.
"Przewodnia niedziela" funkcjonowała w naszej świadomości trochę jak "ruskie Boże Narodzenia", czyli "już po świętach". Często słyszałam: jak wyślesz te kartki za późno, to na przewodnią niedzielę może i dojdą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz