Egzaminy gimnazjalne trwają trzy dni, zwykle po dwudziestym kwietnia. Pierwszego dnia uczniowie ostatniej klasy gimnazjum zdają język polski, historię i wiedzę o społeczeństwie, drugiego dnia matematykę, chemię, biologię, geografię i fizykę, trzeciego dnia język obcy na poziomie podstawowym i rozszerzonym.
Dlaczego jeden z największych absurdów?
1. tego egzaminu nie da się nie zdać, można go zdać na zero punktów/zero procent.
2. lwia część zadań polega na zamazaniu kwadracików na karcie odpowiedzi
3. wyniki tego egzaminu nie liczą się kompletnie do niczego. Teoretycznie mają być przepustką do szkoły średniej, w praktyce każda szkoła bierze wszystkich, bez względu na wyniki, z powodu niżu demograficznego i subwencji "na głowę", czyli szkoła dostaje fundusze za ilość uczniów.
4. Egzaminy odbywają się w kwietniu i obejmują całość materiału gimnazjum, więc teoretycznie cały materiał z wymienionych wyżej przedmiotów należy zrealizować do 20 kwietnia. Cały maj i czerwiec należy potem spędzić na słodkim spoglądaniu sobie w oczy czy co?
5. Biurokracja egzaminacyjna i cyrk z pakowaniem prac to temat na osobną rozprawę. :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz