bo kiedy tylko przychodzi wiosna, zaczyna być je coraz bardziej widać. Szpaki
przylatują do nas w marcu, i to całymi, wielkimi stadami. Widać je czasem, jak takim wielkim stadem obsiadają korony drzew. A potem najczęściej można je zobaczyć parami lub po kilka sztuk na trawniku.
Szpaki często zajmują budki lęgowe.
Gnieżdżą się też w dziuplach. Jedzą owady i robale, ale potrafią też zjeść jabłuszko, czeresienkę albo inny smaczny owoc.
Równocześnie ze szpakami pojawiają się u nas gołębie grzywacze.
Są duże, ciężkie i szare z białą obrączką na szyi. Gnieżdżą się na kupie patyków w rozwidleniach gałęzi, na gzymsach, przy rynnach, gdzie się tylko da.
Ostatnio u nas występują masowo. Często widzi się grzywacze w parach.
Grzywacze są raczej roślinożerne, jedzą ziarno, nasiona i owoce, chociaż potrafią podobno czasem dziobnąć i ślimaczka.
Gołębie dzikie u nas pojawiają się sezonowo, najbardziej widać je wiosną i jesienią. Są miejsca, gdzie te gołębie się gnieżdżą, najczęściej w okolicach różnych dworców, hal i stacji, gdzie czasami potrafią przeżyć cale życie nie opuszczając hali. Gołębie dzikie generalnie lubią rusztowania, u nas jeśli się gnieżdżą, to na moście przez Wisłę. W miejscach turystycznych bywają lokalną zmorą.
Sierpówki, czyli synogarlice, teoretycznie są w Polsce cały rok, ale u nas znikają na najbardziej zimne miesiące. W marcu za to pojawiają się w hurtowych ilościach. Sierpówkę można poznać po czarnej obrączce na szyi.
Sierpówki często przylatują do karmników, jedzą ziarno i nasiona.
Często widuje się je parami.
Gnieżdżą się podobnie jak grzywacze, częściej na gzymsach budynków niż na drzewach.
Kiedyś podobno były jeszcze turkawki, ale żywej turkawki jak żyję nie widziałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz