Właśnie pojawiły się poziomki.
Kiedyś jedliśmy je tak:
To jest dzwonek brzoskwiniolistny, może być biały albo błękitny. Te dzwonki dość pospolicie rosły w tych samych lasach, w których rosły poziomki.
Zrywało się taki kwiatek, paznokciem usuwało się słupki i pręciki, a w środek nakładało się poziomki.
To były nasze lody - w świecie, w którym lodziarnia była kilkanaście kilometrów stąd. Takiego poziomkowo-dzwonkowego loda zjadało się z dzwonkowym wafelkiem, odgryzając i wyrzucając samo tylko dno kwiatu, zielone i twarde.
Nie zdarzyło się, żeby ktoś po takim posiłku umarł czy nawet zachorował. W epoce mody na jadalne kwiaty może wróci moda na dzowonkowe lody z poziomkami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz